Wednesday, 22 June 2016

Hello, again !

Nie jestem dobra w początkach.
Nigdy nie wiedziałam jak powinnam zacząć przygotowania do wyjazdu, aplikację na studia czy nawet związek. To już chyba taka reguła, potwierdzona przez wszystkie wyjątki.
Prawie dwa lata temu założyłam tego bloga. Pamiętam dokładnie stan, w którym znajdowałam się w tamtym momencie. Dotkliwie brakowało mi czegoś mojego.
Tak, być może trudno to pojąć bo przecież standardowo mogłoby mi wystarczyć MOJE życie- w zupełności MOJE.
Czasem jednak w życiu dochodzimy do momentu kiedy zaczyna czegoś brakować. Wstajemy rano i w najmniej oczekiwanym momencie orientujemy się, że nasza rzeczywistość nie jest kompletna. Zazwyczaj sami do końca nie rozumiemy o co nam chodzi i czym ten brak jest spowodowany, a ludzka natura przyzwyczajona jest do rzeczy wielkich. Dlatego czasem próbujemy zmienić za dużo, począwszy od diety żywieniowej, a skończywszy na miejscu zamieszkania. Reorganizujemy swoje poglądy, myśli, uczucia bo przecież chcemy ZMIANY.
A później przychodzi pustka. I dochodzimy do momentu, w którym znów budzimy się rano z tym samym uczuciem w sercu mimo, że zmieniliśmy tak dużo.
Dlaczego wciąż jesteśmy nieszczęśliwi?
Bo zapominamy o tym, że zmianę powinniśmy zacząć w środku.

Dlaczego zatem zdecydowałam się na założenie bloga?
Bo chciałam zmienić moją rzeczywistość. Odstawić nieporadne patrzenie w ekran telewizora, a zaprzyjaźnić się z klawiaturą i dać upust myślom.
Chciałam sobie znaleźć przyjemne zajęcie, którego potrzebuje każdy człowiek na świecie. Bo nie zajmując się niczym, co sprawia nam satysfakcję i radość, umieramy.
Zakładając dwa lata temu bloga nie wiedziałam, że tworzenie w internecie stanie się moją pasją. Blog zaprowadził mnie do założenia kanału na YouTube, do pisania książki (którą mam nadzieję kiedyś wydać) i do wielu innych rzeczy, które być może są zbyt prywatne by o nich pisać.
Wymyśliłam sobie pasję, wymyśliłam rzecz, która przynosi mi ogrom przyjemności i radości. Zupełnie przypadkiem.
I wiem, że to co robię pewnie nie jest niczym nadzwyczajnym, a moje osiągnięcia są znikome, ale to jest MOJE. I przede wszystkim jest czymś co pozwoliło mi zrozumieć, że to nie moje otoczenie powinnam zmienić, ale zmiana powinna dokonać się w mojej głowie.

"Jeśli doprowadzisz do porządku własne wnętrze, 
to, co na zewnątrz samo ułoży się we właściwy sposób"
 - Eckhart Tolle

 
Być może zauważyliście już brak innych postów na blogu (a przecież pisałam, że założyłam go dwa lata temu).
Tak jak wspomniałam wcześniej nie wiedziałam jak wszystko się potoczy i jak długo tutaj zostanę. W momencie założenia kanału na Youtube, blog został gdzieś zapomniany. Tamta forma tworzenia odpowiadała mi po stokroć bardziej. I mimo, że wciąż te przekonania się nie zmieniły to zorientowałam się jak bardzo brakuje mi słowa pisanego. Przypomniałam sobie jak lubiłam tutaj pisać i przekazywać Wam moje (często pozbawione sensu) myśli. 
Więc wracam do tego, ale inaczej. Od nowa.